Wyniki wyszukiwania

Filtruj wyniki

  • Czasopisma
  • Autorzy
  • Słowa kluczowe
  • Data
  • Typ

Wyniki wyszukiwania

Wyników: 2
Wyników na stronie: 25 50 75
Sortuj wg:

Abstrakt

Artykuł jest próbą spojrzenia na to, w jaki sposób realizowana jest wolność jednostki w świecie konsumpcji. Wolność konsumenta rozumiana jako relacja społeczna – a nie na przykład jako dar otrzymany przez wszystkich ludzi od Boga w sytuacji gdy mogą oni dokonywać samodzielnych wyborów pomiędzy dobrem a złem zgodnie z wolną wolą – nie jest dana z góry raz na zawsze. W przypadku wolności konsumenta jedni ten rodzaj wolności posiadają, a inni są jej pozbawieni, co niejednokrotnie skutkuje złem moralnym. Wolność w świecie, w którym „jadłospis zastępuje Dekalog”, jest przede wszystkim wolnością do konsumpcji, wolnością tych, którzy dysponują odpowiednimi środkami materialnymi do jej realizacji. Nie jest więc darem danym raz na zawsze, ale wymaga od nas, wolnych konsumentów, nieustającej aktywności w zdobywaniu środków pozwalających zaspokoić potrzeby posiadania, w realizacji której towarzyszy nam, jak się wydaje, wolność wyboru. Wolność w świecie konsumpcji jest realizowana głównie w sferze praktyki życia codziennego i nie stanowi ona realizacji żadnej wzniosłej idei filozoficznej. Jest to forma zubożona bez należytej podbudowy teoretycznej. Problemem jest, czy w świecie konsumpcji rzeczywiście mamy do czynienia z wolnością. Niestety najczęściej jest to jedynie pozór wolności, gdyż wybierając mniej lub bardziej świadomy w nim swój udział, godzimy się na panujące w nim prawa. Jednym z najważniejszych jego praw jest prawo konsumpcji implikujące jednocześnie wolność do konsumpcji, ironicznie mówiąc, wolność wyboru między coca colą a pepsi colą. Nawet w takim wymiarze nie można mówić, że wolność konsumpcyjna prowadzi do realizacji jakiegoś dobra moralnego. Co prawda podejmowane są różnorakie próby kodyfikacji etycznej aktywności konsumentów, handlowców, producentów itp., ale nie chodzi tu o rzeczywisty wymiar moralny działań, ale o wymiar instrumentalny, sprawnościowy, gwarantujący bezrefleksyjny automatyzm wyborów.

Przejdź do artykułu

Autorzy i Afiliacje

Lesław Hostyński

Abstrakt

Artykuł jest spojrzeniem na życie jednego z najwybitniejszych aksjologów polskich XX wieku. Henryk Elzenberg już od dzieciństwa był obywatelem Europy. Edukację szkolną pobierał w Szwajcarii, studia odbył na wydziale humanistycznym Uniwersytetu Paryskiego. W roku 1909 doktoryzował się na Sorbonie na podstawie pracy Le sentiment religieux chez Leconte de Lisle. Zawsze czuł się Polakiem o czym najdobitniej świadczy to, iż w roku 1914 na ochotnika wstąpił do Legionów Piłsudskiego i spędził na froncie 3,5 miesiąca, a w 1920 r. ponownie na ochotnika wstąpił do wojska i ruszył na wojnę z bolszewikami. W 1921 r. habilitował się w Krakowie na podstawie pracy Marek Aureliusz. Z historii i psychologii etyki w zakresie etyki i historii filozofii. Następnie pracował w Warszawie i w Wilnie. Po II wojnie światowej przybył do Lublina, by następnie osiąść w Toruniu. W latach 50. jako „niepoprawny idealista” został odsunięty od pracy ze studentami. Praca dydaktyczna nie była jego pasją, a tą była przede wszystkim działalność naukowa. W zasadzie wychował jednego ucznia, którym był poeta Zbigniew Herbert. Trudno przecenić wpływ Elzenberga-nonkonformisty nie tylko na twórczość, ale i postawę życiową Herberta. „Nie umrzeć jako pies na łańcuchu” to dewiza życiowa, którą niewątpliwie Mistrz zaszczepił swemu Uczniowi. Dla rzesz polskich intelektualistów pozostaje autorem prowadzonego przez całe życie dziennika intelektualnego Kłopot z istnieniem. Aforyzmy w porządku czasu.
Przejdź do artykułu

Autorzy i Afiliacje

Lesław Hostyński

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji