Wyniki wyszukiwania

Filtruj wyniki

  • Czasopisma
  • Autorzy
  • Słowa kluczowe
  • Data
  • Typ

Wyniki wyszukiwania

Wyników: 1
Wyników na stronie: 25 50 75
Sortuj wg:

Abstrakt

Autor stawia hipotezę interpretacji nauki Josepha Ratzingera/Benedykta XVI na temat relacji czasu i wieczności. Każda religia obiecuje człowiekowi na różny sposób wyjście z doczesności, z obecnego sposobu bytowania, po prostu „z czasu” do czegoś ponad historyczną egzystencją, co określa się jako wieczność czy nieśmiertelność. Rodzi się przy tym zasadnicze pytanie: skoro czas pragnie wyjść poza siebie ku wieczności, to czy wieczność – odwrotnie – ma jakąś relację do czasu, czy jest może jakąś negatywną bezczasowością? Chrześcijaństwo jednoznacznie opowiada się za Bogiem jako Panem nad czasem i tym samym za uczestniczeniem Boga w czasie, głównie przez Wcielenie Syna Bożego, a przez to wskazuje też na udział człowieka w wieczności Boga. Wtedy wieczność jest dla chrześcijanina trwaniem w Osobie Zmartwychwstałego. Trwanie to zasadza się na elemencie nieprzemijającym człowieka, czyli duszy duchowej, która otwiera człowieka na zmartwychwstanie, a przez to na nieśmiertelność rozumianą jako relacja przez Syna Bożego do Boga jako trynitarnej Miłości. Tak chrześcijaństwo ma linearne (a nie cykliczne w sensie „kołowrotu) rozumienie czasu, ale przyjmuje też pozytywną cykliczność, wyrażoną w schemacie exitus-reditus, tj. exitus jest wolnym aktem stwórczym Boga, a reditus – wolnym samoofiarowaniem się człowieka na wzór Syna Bożego. Krzyż Chrystusa jako samo-ofiarowanie się Bogu Ojcu jest modelem przeniesienia czasu w nowy sposób trwania, czyli w wieczność. Chrystus jest zatem spełnieniem czasu i początkiem wieczności człowieka wierzącego.

Przejdź do artykułu

Autorzy i Afiliacje

Ks. Krzysztof Góźdź

Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji